Architektura dla zwierząt

udostępnij artykuł
Architektura dla zwierząt
float_intro: images-old/Centrum_Prasowe/Biogramy/pies.jpg

 

Kolejni meblowi giganci projektują meble dla zwierząt. I tak np. kolekcja LURVIG (z j. szw. kudłaty), którą dla IKEA stworzyło hiszpańskie studio, obejmuje specjalne legowiska, drapaki, pojemniki i dozowniki na żywność, a także zminiaturyzowane wersje stałego asortymentu szwedzkiej sieci np. sofę KLIPPAN. Nad całością pieczę sprawowali nie tylko projektanci, ale również lekarze weterynarii. Beneficjentem architektury i designu są już nie tylko ludzie - przekonuje dr Monika Rosińska, socjolożka ze School of Form Uniwersytetu SWPS.

pobierz pakiet 2

Architektura antropocentryzmem podszyta

Design od zawsze koncentrował się na człowieku i jego potrzebach. Fundamentalne zasady architektury firmitas, utilitas i venustas (z łac. trwałość, użyteczność, piękno) wyłożył niegdyś Witruwiusz w dziele O architekturze ksiąg dziesięć, odnosząc je do proporcji ludzkiego ciała. Ustanowił tym samym antropocentryczne ramy dla architektury i projektowania. „Człowiek witruwiański” Leonarda da Vinci ilustrujący jedną z ksiąg tego traktatu miał dowodzić, że ludzkie ciało jest uniwersalnym, doskonałym i naturalnym źródłem zasad projektowania. Perspektywa antropocentryczna obecna jest także w pracy Le Modulor Le Corbusiera, systemie proporcji mierzonych postacią mężczyzny o atletycznej sylwetce. Architekt, opierając się na męskiej posturze, stworzył wzorzec do określania wielkości w budynku i zastosował między innymi w Unité d’Habitation w Marsylii (1947-1952). Człowiek w praktyce architektonicznej stanowił więc zawsze naturalny punkt odniesienia.

Jamnik, który zrewolucjonizował design

Współcześnie wiele grup architektonicznych stara się przekroczyć spojrzenie na rzeczywistość wyłącznie z własnego punktu widzenia. Platforma „Architecture for Dogs” wymyślona przez projektantów gromadzi trzynaście przykładów różnych rozwiązań, dzięki którym psy i ich ludzcy towarzysze mogą powtórnie przyjrzeć się sobie nawzajem w ramach współtworzonej ludzko-zwierzęcej relacji. Atelier Bow-Wow, tokijskie studio działające od 1992 roku, znane z realizacji budynków użyteczności publicznej oraz komercyjnych w Azji, Europie i USA, w ramach projektów „architektury dla psów” stworzyło platformę dla jamnika, dzięki której może on znaleźć się na wysokości podobnej co człowiek. Dla jamnika, ze względu na jego nieproporcjonalnie długie ciało, trudnością jest wskoczenie na krzesło, a upadek z niego grozi złamaniem kręgosłupa. Architekci wymyślili więc konstrukcję, która pozwala psu zbliżyć się na wysokość oczu człowieka, a temu ostatniemu platforma umożliwia leżenie i rozprostowanie pleców. Platformę tworzy się za pomocą nakładanych na poziome struktury kolejnych warstw, które przeistaczają się w piętra, po których jamnik może bezpiecznie się wspinać.

Beneficjentem architektury i designu są już nie tylko ludzie, współcześnie wiele grup architektonicznych stara się przekroczyć spojrzenie na rzeczywistość wyłącznie z własnego punktu widzenia.

dr Monika Rosińska, socjolożka, School of Form Uniwersytetu SWPS.

 

Rampa dla psów tokijskiego studia atelier Bow-Wow to nie tylko świetne rozwiązanie projektowe odpowiadające na specyfikę konkretnej rasy psów, ale przede wszystkim przykład architektury nieantropocentrycznej. Zaprasza także do refleksji na temat utrwalonej hierarchii gatunków i skłania do postawienia sobie pytania, czy aby na pewno to bracia mniejsi są naszymi towarzyszami, czy raczej to my towarzyszymy im?

dr

Monika Rosińska

Biogram

Te artykuły mogą
cię zainteresować

Poproś o komentarz ekspercki

Napisz nam o swoim temacie, a my znajdziemy dla Ciebie eksperta z naszej bazy ponad 400 naukowców.

Przejdż do formularza
Bądź na bieżąco

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z publikowanymi przez nas nowościami.

Zapisz się