Wyrwani ze snu
Oddanie nerki to moment, który jak każda ważna życiowa zmiana może skierować nas w dwie alternatywne strony: utrudnić lub ułatwić nasz naturalny rozwój psychospołeczny. O tym ważnym momencie psychologicznym z perspektywy „dawcy” i „biorcy” opowiada dr Mateusz Zatorski, psycholog kliniczny oraz psychotransplantolog z Uniwersytetu SWPS.
Doświadczeniem wspólnym dla wszystkich jest codzienny proces budzenia się. Dla niektórych to najtrudniejszy moment dnia, ponieważ wymaga uruchomienia wszystkich sił witalnych i posiadanych pokładów motywacji. Te osoby to „sowy".
Dla innych, nazywanych „skowronkami", jest to proces szybki i bezbolesny. Dla obu typów zmiana przebiega zarówno na poziomie fizjologii, jak i stanu psychologicznego. Z błogiego stanu nieświadomości może wyrwać nas tak prosta czynność jak porządne przeciągnięcie się, które wprawdzie na krótko, ale pozwala odczuć zmianę, jaka zachodzi w organizmie (moje ciało już nie śpi) i psychice (pozytywne lub negatywne emocje).
Są jednak takie osoby, które wydają się nie i budzić do końca dnia. Na poziomie fizjologii pobudzają się kolejnymi kawami, psychologicznie zaś tkwią w bezrefleksyjnym wykonywaniu kolejnych czynności.
Przykład trudności w porannym budzeniu się obrazuje, na bardzo podstawowym poziomie, czym jest zmiana i wiążący się z nią kryzys. Kłopoty z porannym wstawaniem odnoszą się także do innego, znacznie poważniejszego zagadnienia - integracji ciała i umysłu.
DWIE TWARZE ZMIANY
Bohaterów opisywanych zmian jest dwóch: żywy dawca nerki i przyjmujący ten dar biorca. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem są to osoby, które łączy więź emocjonalna. Konsekwencje zmiany dotyczą każdego uczestnika zabiegu transplantacji, ale także relacji między nimi. Zmiana tej relacji ma jednak zawsze swoje źródła w indywidualnej odpowiedzi na nową sytuację, jaką jest donacja, czyli dawstwo nerki osobie bliskiej.
Podstawowe pytanie, jakie rodzi się w kontekście przeszczepu nerki od osoby żywej, dotyczy tego, czy zmiana oznacza dla dawcy i biorcy także wystąpienie kryzysu. Psychologowie związani ze stowarzyszeniem Ethical, Legal and Psychosocial Aspects of Transplantation, którzy zajmują się problematyką transplantacji, wskazują, że zabieg ten powinien być rozpatrywany z perspektywy oczekiwanych zysków i ryzyka strat.
Badania Nathalie Duerinckx i jej współpracowników nad metodami wsparcia i interwencji wobec żywych dawców nerki wskazują, że z punktu widzenia psychologii obserwować należy m.in. oczekiwania związane z transplantacją, zaangażowanie w pełnione role społeczne czy też poziom lęku. Psychospołecznych konsekwencji transplantacji należy szukać również w psychologii osobowości.
Oddanie nerki i jej przyjęcie może być interpretowane jako doświadczenie negatywne lub pozytywne. Zależy to między innymi od umiejętności tworzenia z własnych doświadczeń życiowych jasnych historii. Z badań prowadzonych pod kierunkiem dr. Mariusza Zięby z Uniwersytetu SWPS w Poznaniu wynika, że biorcy nerki, którzy kształtują swoje dotychczasowe doświadczenia w formie pozytywnych historii, korzystają z transplantacji nie tylko somatycznie (zdrowie), lecz także psychologicznie (rozwój osobowy).
Dawcy nerki weryfikują nie tylko wiedzę na temat swojego organizmu, ale wsłuchując się w niego, sprawdzają także, czasem po raz pierwszy w życiu, jak pracuje on jako całość.
BAROMETR KONSEKWENCJI ZMIANY
Konsekwencje zmiany, jakie ponoszą dawca i biorca, można zrozumieć, odwołując się do pojęcia „jakości życia". Odnosi się ono do sześciu obszarów ważnych dla funkcjonowania człowieka: fizycznego, psychicznego, samodzielności, społecznego (np. nawiązywanie więzi), warunków (np. dostępności do profesjonalnej opieki medycznej) i duchowego (np. wykraczanie poza podstawowe potrzeby).
Ciężka choroba, z jaką zmagają się biorcy, a która może być leczona poprzez transplantację, przynosi znaczny spadek jakości życia. Dotyczy to również trwałości i jakości kontaktów z najbliższymi. O tym, jak dramatyczną walkę o zachowanie jakości życia prowadzą osoby dializowane, mówią badania Barbary Zawadzkiej, specjalistki w dziedzinie psychologii klinicznej z Kliniki Nefrologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Zmagają się nie tylko z trudnościami somatycznymi, ale z równie dotkliwymi konsekwencjami psychologicznymi: obniżeniem nastroju, utratą nadziei na zmianę, poczuciem winy wobec bliskich. Próby utrzymania satysfakcjonującej jakości życia są bardzo często okupione zachowaniami ryzykownymi i pogłębiają trudności zdrowotne.
Istotne zaburzenie jakości życia może także towarzyszyć potencjalnemu dawcy nerki. Jeżeli osobą deklarującą dawstwo jest bliski biorcy, w znacznym stopniu niesie on ciężar choroby na swoich barkach. Rezygnują często z kontaktów społecznych i własnych potrzeb, poświęcając się całkowicie osobie chorej.
Transplantacja jest szansą na zdecydowanie pozytywną zmianę jakości życia. Dotyczy to z całą pewnością biorcy, czyli osoby chorej. Praktyka kliniczna i wyniki badań dr n. med. Jolanty Gozdowskiej z Kliniki Medycyny Transplantacyjnej i Nefrologii WUM, a także autora artykułu wskazują, że pozytywne zmiany mogą nastąpić lawinowo, dotykając każdego aspektu życia biorcy. Ponieważ jednak stan zdrowia pacjentów, a także kontekst życia, w jakim funkcjonują, dynamicznie się zmieniają, biorcy wymagają trwałej obserwacji zarówno somatycznej, jak i psychologicznej. Taki interdyscyplinarny zespół poświęcony opiece nad biorcą i dawcą nerki funkcjonuje już pod kierunkiem prof. dr hab. n. med. Artura Kwiatkowskiego w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus WUM.
JA i MOJE CIAŁO
„Czujesz jakąś zmianę?" - to jedno z pytań najczęściej zadawanych dawcom nerki. Niektórzy nie mogą zrozumieć, o jaką zmianę chodzi („przecież nic się nie zmieniło"), inni mówią o poczuciu spełnienia („mogę patrzeć na moje dziecko, wiedząc, że dałam mu drugi raz życie"), kolejna grupa przyznaje się do zaskakujących efektów („wydaje mi się, że coś w sobie pokonałem, co ułatwia mi realizowanie nowych celów"). Różnorodność tych odpowiedzi wiąże się z wiedzą na temat obrazu własnego ciała.
Jakość zmiany odczuwanej po donacji zależeć może od poziomu doświadczania własnego ciała w dotychczasowym życiu (wyraźnie odczuwam zmiany w moim organizmie), ale także od wykształconego obrazu ciała (dokładnie wiem, jak wyglądam). Kluczowa dla takiego postrzegania własnej cielesności jest koncepcja jednego z ojców psychologii, Wîlliama Jamesa. Według niej doświadczanie siebie i świata odbywa się dzięki dwóm podstawowym strukturom: ja przedmiotowemu i ja podmiotowemu. Ja przedmiotowe zawiera całą świadomą wiedzę określającą, kim jesteśmy. Dotyczy to m.in: kulturowego obrazu ciała, wiedzy o swoim wyglądzie w perspektywie czasu, ideału ciała, do którego możemy dążyć, oraz wyobrażenia całości naszego ciała i jego poszczególnych części (w tym wewnętrznych organów). Natomiast głównym celem ja podmiotowego jest łączenie wielu doświadczeń związanych z ciałem, czyli zachowanie poczucia jedności.
Proces napełniania i aktualizacji wiedzy ja przedmiotowego oraz uruchamiania tej wiedzy w kontakcie z rzeczywistością w ja podmiotowym stanowi jedno ze źródeł kształtowania naszej tożsamości.
TOŻSAMOŚĆ ZMIANY
W życiu każdego człowieka następują momenty, kiedy organizm każe zaktualizować informacje na swój temat. Pierwszym z nich są narodziny, które pociągają za sobą radykalną zmianę środowiska. Według Erika Eriksona kolejne momenty krytyczne w kształtowaniu się tożsamości są ściśle powiązane ze zmianami zachodzącymi w naszym organizmie: okres dojrzewania, macierzyństwo, starość.
Doświadczamy także momentów, kiedy zmianę inicjują los lub nasze świadome wybory. Taką sytuacją jest właśnie dawstwo nerki. Dawcy weryfikują nie tylko wiedzę na temat swojego organizmu („czy pogodzę się z blizną na ciele, po co właściwie do tej pory były mi dwie nerki"). Niektóre osoby, wsłuchując się w swój organizm, sprawdzają także, czasem po raz pierwszy w życiu, jak pracuje on jako całość („czy to możliwe, żebym czuł brak jednej nerki"). Odpowiedź udzielona na te pytania, możliwa dzięki aktywności ja przedmiotowego i ja podmiotowego, wpływa na ważny medycznie (poziom odczuwanego bólu, szybkość uruchomienia swojej aktywności i ruchowej po operacji) i psychologicznie (zwiększenie poczucia własnej skuteczności i samooceny) proces adaptacji do zmiany.
SEN O ZMIANIE
W starej komedii „Wspomnienia niewidzialnego człowieka" jest scena, w której bohater odzyskuje kontakt z obrazem własnego ciała przez zakładanie kolejnych warstw ubrań. Chevy Chase, grający człowieka, który w wyniku eksperymentu naukowego zostaje dotknięty problemem niewidzialności, poznaje swoje ciało także poprzez jego pracę - pijąc szklankę wody, obserwuje wodospad wewnątrz przełyku. W jakimś stopniu oddaje to aspekt doświadczania swojego ciała. Na pewno rzuca światło na fakt, iż przywykliśmy do tego, że nasze ciało po prostu z nami jest i nie musimy specjalnie poświęcać mu uwagi. Dopiero zmiana, nieco mniej radykalna niż we wspomnianym epizodzie filmowym, może motywować do nowego spojrzenia na rolę ciała w budowaniu naszej tożsamości.
W przypadku transplantacji od żywego dawcy nerki pracę taką powinno się wykonać przy wsparciu psychologa. Dotyczy to nie tylko biorcy, który powinien powracać do zdrowia fizycznego i sił psychicznych, lecz także dawcy organu. Dawstwo jest momentem, który jak każda ważna życiowa zmiana może skierować nas w dwie alternatywne strony: utrudnić lub ułatwić nasz naturalny rozwój psychospołeczny.
Zwiększeniu szansy na wzrost osobowy po donacji powinien towarzyszyć czas na podjęcie świadomej decyzji. Po pierwsze, oznacza to szansę na powrót do dotychczasowych ważnych doświadczeń życiowych (także tych związanych z ciałem). Po drugie, możliwość odpowiedzi na trzy kluczowe dla decyzji pytania: czy rozumiem, w czym biorę udział, czy poradzę sobie i czy czuję, że moje działanie ma sens. Refleksja dokonana w ten sposób daje szansę na zmianę nawet najbardziej zatwardziałej „sowy" w szczęśliwego „skowronka".
Artykuł był publikowany w listopadowym wydaniu "Newsweek Psychologia Extra 2/15”.
Czasopismo dostępne na stronie sklep.newsweek.pl
O autorze
Dr Mateusz Zatorski - psycholog kliniczny oraz psychotransplantolog z poznańskiego wydziału Uniwersytetu SWPS. Specjalizuje się w psychologicznych aspektach żywego dawstwa i aktywnie promuje świadome dawstwo w Polsce, uczestnicząc w projekcie Żywy Dawca Nerki realizowanym w ramach Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. W swoim dorobku naukowym i praktyce klinicznej skupia się na potraumatycznym wzroście pacjentów po przeszczepie. Przy pierwszym w Polsce przeszczepie krzyżowym oraz łańcuchowym zrealizowanych w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus WUM jest odpowiedzialny za psychologiczną kwalifikację pacjentów do przeszczepu oraz psychologiczne wsparcie na drodze do polepszenie jakości ich życia po przeszczepie.