Wybierz kategorię wyszukiwania

Studia

Formularz wyszukiwania na belce: Studia

lokalizacja:
poziom studiów:
obszar tematyczny:
forma studiów:
studia podyplomowe realizowane:

Jeżeli nie znalazłeś tego czego szukałeś zawsze możesz wpisać szukane słowo lub frazę poniżej

Szkolenia i kursy

Badania i projekty

Formularz wyszukiwania na belce: Badania i projekty

lokalizacja:
jednostka badawcza:
typ:
dyscyplina:
status:

Jeżeli nie znalazłeś tego czego szukałeś zawsze możesz wpisać szukane słowo lub frazę poniżej

Naukowcy

Formularz wyszukiwania na belce: Nasi naukowcy

lokalizacja:
dyscyplina:

Jeżeli nie znalazłeś tego czego szukałeś zawsze możesz wpisać szukane słowo lub frazę poniżej

Wydarzenia

Formularz wyszukiwania na belce: Wydarzenia

typ:
lokalizacja:

Kontakty

lokalizacja:
kategoria:

Jeżeli nie znalazłeś tego czego szukałeś zawsze możesz wpisać szukane słowo lub frazę poniżej

Szukasz czegoś zupełnie innego? Sprawdź, może się gdzieś ukryło na naszej stronie

Szukasz czegoś zupełnie innego? Sprawdź, może się ukryło gdzieś na naszej stronie!

Sprawdź nasze rozbudowane narzędzie do wyszukiwania.

Szukaj po kategoriach – oszczędzaj swój czas.

Uniwersytet SWPS - Logo

Quo Vadis, Pakistan? Radykałowie i przemoc wobec mniejszości

float_intro: images-old/2015/Aktualnosci/pakistan_2000_1316.jpg

Zwolennicy radykalnego islamu coraz częściej dochodzą do głosu w targanym wieloma wewnętrznymi konfliktami Pakistanie. Ich narzędziem w walce z przeciwnikami staje się tzw. prawo o bluźnierstwie. Coraz częściej jest ono nadużywane przez ekstremistów do załatwiania prywatnych porachunków i walki z mniejszościami narodowymi oraz religijnymi. Radykalizm islamski ma jednak wielu oponentów w Pakistanie, o czym opowiada dr hab. Agnieszka Kuszewska, prof. Uniwersytetu SWPS, ekspert ds. Indii i Pakistanu w think tanku Centrum Studiów Polska-Azja.

Radykalny islam dochodzi do głosu

Zwolennicy radykalnego islamu, twardo broniący między innymi utrzymania surowych praw o bluźnierstwie, co jakiś czas pokazują swoją liczebną siłę. Mieli do tego okazję podczas pogrzebu Mumtaza Qadriego, skazanego na śmierć mordercy gubernatora Pendżabu Salmana Taseera i w czasie marcowych zamieszek w 2016 r. w Rawalpindi i Islamabadzie, w których wzięło udziałkilkadziesiąt tysięcy osób. Były ochroniarz gubernatora, z zimną krwią oddał do swego pracodawcy kilkanaście strzałów. Wkrótce okrzyknięto go „męczennikiem” (szahid), który oddał swoje życie w obronie islamu.

Liczba zwolenników Qadriego wprawiła w zdumienie część obserwatorów wywodzących się z wykształconych elit, mimo że zjawisko postępującej radykalizacji, mające swoje źródła w latach 70., nie jest w Pakistanie czymś nowym bądź zaskakującym. „To wstrząsające, że jest ich aż tak wielu: człowiek z przerażeniem zdaje sobie sprawę, w jakim kraju żyje” – tego typu komentarze kilkakrotnie słyszałam od młodych ludzi podczas kwietniowego (w 2016 r.) pobytu w Pakistanie. Wyczuwa się zwątpienie, która narasta wraz z kolejnymi zamachami terrorystycznymi. Mało kto wierzy, że sytuacja może zmienić się na lepsze.

Przemoc wobec mniejszości narodowych

Zaostrza się w Pakistanie problem przemocy wobec nielicznych mniejszości wyznaniowych. Ofiarą zamachów padają nie tylko prześladowani od dawna ahmadyci (uznani w pakistańskiej konstytucji za niemuzułmanów), lecz także chrześcijanie oraz hinduiści, i w coraz większym stopniu muzułmańscy szyici.

W zamachach terrorystycznych w Pakistanie w większości giną sunniccy muzułmanie, stanowiący około 80 proc. mieszkańców tego 200-milionowego państwa. Tak było podczas marcowego zamachu w Lahore: zachodnia prasa podkreślała, że był to zamach wymierzony w chrześcijan (faktycznie, obchodzili wówczas Wielkanoc). Ponieważ spędzanie wolnego czasu w parku z rodziną i przyjaciółmi to niezwykle popularna forma rozrywki w Pakistanie, z oczywistych względów w momencie ataku przebywało tam więcej muzułmanów. Zamachowcy zabili 72 osoby, w tym tylko 14 pakistańskich chrześcijan; reszta ofiar to muzułmanie1.

dr hab. Agnieszka Kuszewska

Talibowie znakomicie rozegrali to pod względem propagandowym, obwieszczając, że zamach był wymierzony w chrześcijan. Doskonale wiedzieli, że zyskają tym większy rozgłos niż w przypadku „zwykłego” ataku.

Zdawali sobie sprawę, że ukierunkowany zamach na chrześcijan spotka się potępieniem i dużym rozgłosem w zachodniej prasie, poświęcającej mniej uwagi atakom, w których giną głównie muzułmanie (wyjątkiem w odniesieniu do Pakistanu był wyjątkowo krwawy zamach na szkołę w Peszawarze). Niestety, mieli rację.

Prasa szybko podchwyciła temat, że „Pakistan morduje chrześcijan”, a niektórzy komentatorzy dostali do ręki kolejny argument  prasa zachodnia dzieli ofiary terroryzmu na te bardziej i te mniej godne uwagi i zbiorowej żałoby.

W kontrze do radykalizmu islamskiego

Radykalizm islamski ma w Pakistanie wielu oponentów. Niektórzy odważnie stawiają czoła temu problemowi, narażając przy tym swoje życie. Co jakiś czas media obiega wiadomość o kolejnym zamordowanym obrońcy praw człowieka, który ginie w przeprowadzanych ukierunkowanych egzekucjach.

Mimo operacji Zarb-e-Azb (wojskowa operacja wymierzona w talibów), która obejmuje swym zasięgiem także Karaczi, to właśnie to miasto stało się w ciągu ostatnich 14 miesięcy miejscem ukierunkowanych zabójstw tych, którzy podejmują w swojej działalności tematy „niewygodne” (dla aparatu militarno-wywiadowczego) lub w oczach ekstremistów popełniają „bluźnierstwo”.

 

W kwietniu 2015 roku zamordowano działaczkę praw człowieka Sabeen Mahmud, która już wcześniej niejednokrotnie narażała się establishmentowi. Najwyraźniej przekroczyła granice jego tolerancji po tym, jak odważyła się zorganizować w swojej kawiarni kulturalnej krytykującą aparat władzy debatę na temat sytuacji w Beludżystanie.

8 maja 2016 roku ofiarą padł kolejny działacz, Khurram Zaki otwarcie sprzeciwiający się islamskim radykałom i ich bezkarności, organizujący m.in. protesty pod Czerwonym Meczetem (Lal Masjid, uznany za ostoję radykalizmu). Po jego śmierci w mediach, na portalach społecznych i blogach pojawiły się liczne komentarze potępiające tę zbrodnię i wskazujące winnych, co samo w sobie wymaga dużej odwagi2.

Zbrodnia, która wstrząsnęła Pakistanem

22 czerwca 2016 roku Pakistanem (i światem) wstrząsnęła kolejna zbrodnia. Tym razem jej ofiarą padł Amjad Farid Sabri, znany i uwielbiany mistrz muzyki qawwali, członek zespołu Sabri Brothers (który notabene koncertował także w Polsce). Legendarny zespół wykonuje muzykę suficką inspirowaną twórczością wielkich sufickich poetów, związaną z mistycznym odłamem islamu, trwale ugruntowanym w południowoazjatyckiej tradycji.

Zamachowcy samobójcy regularnie przeprowadzają ataki w świątyniach sufickich, zwykle wypełnionych ludźmi. Świątynie te, nieodłączny element pakistańskiej specyfiki, stały się w muzułmańskim Pakistanie smutnym odzwierciedleniem postępującej radykalizacji i strachu przed działaniem zamachowców: otoczone zasiekami twierdze, do których wejście możliwe jest wyłącznie po skrupulatnej kontroli. Tak wygląda między innymi Data Darbar w Lahore, jedna z najstarszych świątyń sufickich na subkontynencie indyjskim, która stała się celem krwawego zamachu samobójczego w 2010 roku.

Przy okazji warto dodać, że po atakach na szkoły i uczelnie, obecnie podobnie wyglądają też np. uczelniane kampusy; na teren większości z nich można wejść tylko po wylegitymowaniu się specjalną przepustkę. Wszyscy bez wyjątku są dokładnie przeszukiwani; ja też byłam drobiazgowo sprawdzana przed wejściem na wykład, który wygłaszałam na chrześcijańskim uniwersytecie w Lahore, dwa tygodnie po wielkanocnym zamachu w tym mieście.

Ataki na media sprzeciwiające się radykalizmowi islamskiemu

Dla Pakistańczyków zakochanych w qawwali, zabójstwo Sabriego to wyjątkowa tragedia. Promujący międzywyznaniowy szacunek i tolerancję muzyk był wcześniej oskarżany przez radykałów o „bluźnierstwo”, między innymi w popularnej stacji telewizyjnej Geo TV, która sama jest celem ataków ekstremistów. Niejednokrotnie naraziła się też establishmentowi, w tym potężnemu ISI (ang. Inter-Services Intelligence, służby specjalne Pakistanu –przyp. red.). Jej dziennikarze są zastraszani i fizycznie atakowani, jeden z nich, popularny prezenter Hamid Mir, otwarcie oskarżył pakistańską agencję wywiadowczą o próbę zabójstwa w 2014 roku.

W kwietniu 2016 roku śledztwo wykazało brak związku ISI z tym atakiem3, trudno było jednak spodziewać się innych wyników w państwie, gdzie potęga establishmentu militarno-wywiadowczego jest niekwestionowana. Hamid Mir był zastraszany, „radzono” mu, by opuścił kraj, a za krytykę ISI po napaści na dziennikarza, stacji zawieszono na jakiś czas licencję i obłożono ją karą w wysokości 10 milionów rupii. Niektórzy interpretowali zabójstwo Amjada Sabriego jako część szeroko zakrojonej kampanii politycznej wymierzonej w Geo TV.

Prawo o bluźnierstwie jako narzędzie zastraszania wrogów

Prawo o bluźnierstwie, wprowadzone jeszcze przez generała Zię ul-Haqa, stało się w rękach zradykalizowanych mułłów użytecznym narzędziem zastraszania i eskalowania społecznego ostracyzmu wobec „wrogów”: zarówno muzułmanów, jak i przedstawicieli mniejszości wyznaniowych. Nic nie wskazuje obecnie na to, że sytuacja ta ulegnie zmianie, choć w ramach NAP pociągnięto do odpowiedzialności niektórych mułłów oskarżonych o mowę nienawiści wygłaszaną z głośników meczetów. Ich słowo ma potężną moc, zwłaszcza na prowincji, i niejednokrotnie doprowadziło do zlinczowania przez lokalną ludność osób oskarżonych np. o spalenie Koranu4.

Należy podkreślić, że nie tylko islamscy radykałowie werbalizują swoje żądania, coraz bardziej aktywizują się też i otwarcie krytykują twardogłowych mułłów, a nawet armię i wywiad, obrońcy świeckiego i demokratycznego państwa prawa, choć reformy w tym kierunku w obecnych warunkach wydają się utopią (Pakistan nie jest zresztą pod tym względem wyjątkiem). Do prezentowania poglądów i wymiany myśli wykorzystywane są często portale społecznościowe, na przykład Facebook.

258 agnieszka kuszewska

O autorce

Agnieszka Kuszewska– doktor habilitowany w dziedzinie nauk społecznych, w dyscyplinie: nauki o polityce (doktorat: Uniwersytet Śląski, habilitacja w Polskiej Akademii Nauk). Pracuje w Katedrze Polityki Międzynarodowej Uniwersytetu SWPS. Na uczelni prowadzi wiele wykładów i warsztatów autorskich związanych z wyzwaniami współczesnego bezpieczeństwa i konfliktów międzynarodowych. Ekspertka ds. Indii i Pakistanu w Centrum Studiów Polska-Azja. Przedmiotem jej badań są polityczne, społeczne i gospodarcze problemy Azji Południowej, znaczenie Indii i Pakistanu we współczesnych stosunkach międzynarodowych, geostrategiczne wyzwania mocarstw i konflikty międzynarodowe, prawa człowieka, zwłaszcza w kontekście konfliktu kaszmirskiego. Regularnie prowadzi badania w regionie, zwłaszcza w Pakistanie, wykładała m. in. na uniwersytetach w Islamabadzie, Lahaur i Fajsalabadzie. Autorka licznych publikacji dotyczących ww. zagadnień, w tym trzech monografii: Indyjsko-pakistański konflikt o Kaszmir (PWN, 2010), Indie i Pakistan w stosunkach międzynarodowych. Konflikty, strategie, bezpieczeństwo (Wyd. Difin, 2013) oraz Zrozumieć Pakistan. Radykalizacja, terroryzm i inne wyzwania (PWN, 2015). Należy do Zarządu Warszawskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Studiów Międzynarodowych oraz do European Association for South Asian Studies.

logo CSPA   Źródło: www.polska-azja.pl

Przypisy

[1Zob. http://tribune.com.pk/story/1074654/lahore-attack-anguished-families-bury-their-dead/

[2] Zob. http://tribune.com.pk/story/1100021/the-killing-of-khurram-zaki/

[3] Zob. http://tribune.com.pk/story/1081983/attack-on-hamid-mir-charges-against-isi-were-based-on-assumptions-says-inquiry/

[4] Na przykład lincz na młodym małżeństwie pakistańskich chrześcijan z pendżabskiego miasteczka Kasur: https://citizensfordemocracy.wordpress.com/2014/11/27/facts-behind-the-brutal-killing-of-couple-on-false-allegation-of-blasphemy-at-kot-radha-kishan-kasur/