Sprawdź nasze rozbudowane narzędzie do wyszukiwania.

Szukaj po kategoriach – oszczędzaj swój czas.

Uniwersytet SWPS - Strona główna

Stypendia NCN dla naszych doktorantów

float_intro: images-old/zdjecia/NCN-logo_-_Kopia.jpg

Psychospołeczne determinanty zachowań siedzących, wysiłek jako koszt i inwestycja w hipotetycznych i rzeczywistych sytuacjach wyboru, wrażliwość na zmiany prawdopodobieństwa w decyzjach ryzykownych to tylko kilka tytułów projektów, na realizację których doktoranci Uniwersytetu SWPS otrzymali środki z NCN. Narodowe Centrum Nauki przyznało młodym badaczom stypendia doktorskie. Wśród laureatów konkursu ETIUDA znaleźli się Mikołaj Magnuski, Monika Boberska, Kamil Fuławka, Aleksandra Kołodziej, Przemysław Marcowski, Ewa Uniejewska, uzyskując ponad 570 tys. zł dofinansowania na realizację grantów. Odbędą staże w zagranicznych ośrodkach naukowych, gdzie pod okiem najlepszych specjalistów opracują badania niezbędne do przygotowania rozpraw doktorskich.

Laureaci konkursu ETIUDA 6

mgr Przemysław Marcowski
Wydział Psychologii w Warszawie

mgr Aleksandra Kołodziej
Wydział Psychologii w Warszawie

mgr Mikołaj Magnuski
Wydział Psychologii w Warszawie

 

 mgr Kamil Fulawka
II Wydział Psychologii, Filia we Wrocławiu

mgr Monika Boberska
II Wydział Psychologii, Filia we Wrocławiu

mgr Ewa Danuta Uniejewska
Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych w Warszawie

Stypendia doktorskie NCN

Konkurs ETIUDA skierowany jest do osób przygotowujących rozprawę doktorską. Oprócz finansowego wsparcia w wysokości 4 500 zł miesięcznie laureaci odbywają staż w wybranym przez siebie zagranicznym ośrodku naukowym. W tegorocznej edycji przyznano łącznie prawie 15 mln zł na 147 projektów.

 Wysiłek jako koszt i inwestycja w hipotetycznych i rzeczywistych sytuacjach wyboru

Każde z naszych zachowań może być rozumiane jako dokonywanie wyboru, ponieważ każda sytuacja pozwala na więcej niż jedno działanie, a każde działanie wymaga wykonania wysiłku o danej wielkości. Dlatego w naszych badaniach staramy się lepiej zrozumieć rolę wysiłku w podejmowaniu decyzji, zarówno na poziomie zachowania, jak i związanej z nim aktywności mózgu.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której możliwy jest wybór pomiędzy dwoma cenionymi przedmiotami. Przykładowo: dwoma egzemplarzami interesującej książki. Pierwszy z nich jest dostępny w pobliskiej księgarni, natomiast drugi w księgarni bardziej oddalonej. Prawdopodobnie bardziej atrakcyjny okazałby się ten pierwszy egzemplarz, ponieważ jest on łatwiej dostępny. Z drugiej jednak strony, czy zdobycie trudniej dostępnego egzemplarza byłoby bardziej satysfakcjonujące?

Podobne decyzje są uzależnione od subiektywnej wartości przypisywanej nagradzającym konsekwencjom decyzji, których otrzymanie wiąże się z wykonywaniem wysiłku o różnej wielkości. Wysiłek ten może wpływać na subiektywną wycenę konsekwencji w różny sposób, przykładowo, w zależności od tego, czy jej wartość oceniamy przed lub po wykonaniu wysiłku.

Spróbujmy teraz przypomnieć sobie wspomniane powyżej dwa egzemplarze książki: pierwszy z nich dostępny bez wysiłku, natomiast drugi po wykonaniu wysiłku o danej wielkości. Jak duży wysiłek bylibyśmy skłonni wykonać, aby zdobyć książkę, która bardzo nas interesuje; a jak duży, by zdobyć książkę, która interesuje nas w mniejszym stopniu? Mimo prostoty powyższego przykładu, podobne decyzje mogą dotyczyć także konsekwencji znacznie donioślejszych, takich jak konsekwencje zdrowotne, zawodowe czy finansowe.

Celem zrozumienia roli wysiłku w podejmowaniu decyzji, analizujemy aktywność mózgu uczestników naszych badań oraz dokonywane przez nich wybory pomiędzy różnymi kwotami pieniędzy lub dobrami, których zdobycie wiąże się z wysiłkiem. Takie podejście umożliwia testowanie modeli matematycznych, które mogłyby opisywać i przewidywać dokonywanie wyborów opartych na wysiłku; umożliwia także określenie neuronalnych mechanizmów leżących u podłoża tego zachowania.

Środki z NCN pomogą Przemysławowi Marcowskiemu z Wydziału Psychologii w Warszawie w opracowaniu zebranych danych behawioralnych i psychofizjologicznych przy wykorzystaniu zaawansowanych podejść analitycznych – tłumaczących procesy zachodzące podczas podejmowania decyzji na poziomie zachowania i aktywności mózgu. Nowo uzyskana wiedza przyczyni się do lepszego zrozumienia procesów decyzyjnych w sytuacjach, gdy konsekwencje naszych wyborów są uzależnione od kosztów lub inwestycji wysiłku. Staż odbędzie się w University of California San Diego w USA.

Psychofizjologiczne przejawy dysfunkcji kory przedczołowej oraz pętli czołowo-ciemieniowej jako czynniki wyjaśniające zmiany poznawcze w zaburzeniach nastroju

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia z 2015 roku, zaburzenia depresyjne to czwarta najczęściej występująca psychiczna choroba na świecie, dotykającą ponad 300 milionów ludzi. Niosą ze sobą nie tylko ogromne koszty zdrowotne, ale i społeczne. Niosą ze sobą nie tylko ogromne koszty zdrowotne, ale i społeczne. Dlatego warto zwrócić uwagę na trzy główne obszary, które zmieniają funkcjonowanie człowieka cierpiącego na zaburzenia nastroju: zmiany na poziomie emocjonalnym, behawioralnym i poznawczym.

Jednym z najbardziej nowoczesnych oraz obiecujących podejść jest badanie funkcjonowania mózgu oraz zmian w nim zachodzących u osób z zaburzeniami depresyjnymi w porównaniu do zdrowych. Ponieważ mózg jest organem, którego aktywność ma charakter elektro-chemiczny to bardzo ważnym aspektem zrozumienia jego działania jest analiza zmian w aktywności elektrycznej towarzyszących różnym zaburzeniom, w tym depresji/ zaburzeniom nastroju. Oscylacje neuronalne są to właśnie cykliczne zmiany napięcia na błonie komórkowej neuronów – co oznacza okresowe zmiany w aktywności elektrycznej mózgu.

Na podstawie dotychczasowych badań wiadomo, że aktywność elektryczna rejestrowana za pomocą elektroencefalografii (potocznie nazywanej skrótowo EEG) powstaje w wyniku synchronizacji aktywności tysięcy komórek nerwowych, przeważne neuronów piramidowych, w korze mózgowej. Neurony są zdolne do wytwarzania aktywności elektrycznej, którą można zarejestrować na powierzchni głowy (właśnie dzięki EEG). Obecnie oscylacje neuronalne są uważane za jeden z podstawowych mechanizmów mózgowych. Mogą one być obserwowane we wszystkich regionach mózgu oraz usprawniają komunikację pomiędzy różnymi obszarami lub strukturami mózgu.

Zaburzeniom depresyjnym towarzyszy nieprawidłowe działanie wielu obszarów mózgu, w tym przede wszystkim nadmierna aktywacja niektórych struktur (np. ciał migdałowatych) oraz hiperaktywacja innych. Szczególnie istotne jest obserwowane podwyższenie aktywności w przyśrodkowej korze przedczołowej, przednich częściach kory zakrętu obręczy, przedklinku i tylnych częściach zakrętu obręczy, które to obszary wchodzą w skład tzw. sieci stanu domyślnego (ang. default mode network, DMN), czyli zespołu obszarów mózgu aktywujących się głównie w sytuacjach spoczynkowych, przy czym aktywność tych rejonów spada w momencie wykonywania zadań poznawczych.

Ponadto w charakterystyce neurobiologicznych podstaw depresji, istotna jest niższa u osób z zaburzeniami depresyjnymi (w porównaniu do osób zdrowych), aktywacja niektórych obszarów korowych, w tym przede wszystkim bocznych i grzbietowych części kory przedczołowej (ang. dorsolateral prefrontal cortex, DLPFC) oraz pętli czołowo-ciemieniowej. W dotychczasowej literaturze najczęściej wykorzystywanym wskaźnikiem był tzw. indeks asymetrii w paśmie alfa w korze przedczołowej, co mierzy się poprzez obliczanie mocy fal alfa (8-13 Hz) zgodnie z następującym wzorem: moc w paśmie alfa w lewej półkuli minus moc w paśmie alfa w prawej półkuli. Im mniejszy jest wynik podanego równania, tym relatywnie mniejsza moc w paśma alfa a co za tym idzie większa aktywność w lewej półkuli, co interpretowano jako wskaźnik obniżonego nastroju. Najnowsze doniesienia np. z metaanaliz oraz toczące się dyskusje wskazują, że takie podejście może nie być trafne, dlatego ważne jest zarówno jego zweryfikowanie jak również stworzenie nowego, alternatywnego wskaźnika np. sprawdzającego komunikację pomiędzy obszarami czołowymi i ciemieniowymi - który zostanie przetestowane w projekcie.

Grant z NCN dla Aleksandy Kołodziej z Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie umożliwi jej weryfikację dotychczasowej metody oraz zaproponowanie nowego rozwiązania, wykorzystującego nowoczesne podejście do tworzenia wskaźników elektrofizjologicznych. Otrzymane wyniki mają szansę znacząco wpłynąć na wiedzę dotyczącą efektu asymetrii w paśmie alfa i ogólnie elektrofizjologicznych podłoży zaburzeń depresyjnych. Staż odbędzie w Holandii w Instytucie Donders.

Wpływ oscylacji neuronalnych na procesy percepcyjne. Znaczenie interakcji pomiędzy oscylacjami alfa w korze wzrokowej a stanem czynnościowym sieci połączeń mózgowych dla poprawności percepcji

Badania z ostatnich kilkunastu lat pokazują, że fale mózgowe pełnią ważną rolę w synchronizacji komunikacji neuronalnej. Pojedynczy neuron dostaje informacje od kilku tysięcy innych neuronów, jak więc w zgiełku napływających sygnałów „nasłuchiwał” tylko części z nich? W sytuacji gdy aktywność neuronów zależy od fal mózgowych wystarczy, aby omawiany neuron zsynchronizował się z częstotliwością tej grupy neuronów, której powinien „słuchać”. Dobrą analogią, pomagającą zrozumieć to zjawisko, jest radio – umożliwia ono współistnienie wielu kanałów informacyjnych, do których słuchacz dostraja swój odbiornik. W przeciwieństwie do radia, w mózgu komunikacja jest dużo bardziej rozproszona – każdy neuron, bądź grupa neuronów, jest jednocześnie odbiornikiem i rozgłośnią radiową, a komunikacja może następować tylko między tymi neuronami, między którymi występują połączenia synaptyczne. W mózgu obserwujemy też bardziej ograniczoną paletę częstotliwości fal: wyróżnia się kilka pasm częstotliwości i chociaż rozróżnienie to jest dosyć umowne wiele aspektów działania mózgu wydaje się być silniej powiązanych z kilkoma tylko pasmami częstotliwości.

Fale alfa jako pierwsze zostały zaobserwowane w aktywności elektrycznej mózgu za pomocą elektroencefalografu – EEG. Zobaczyć je można zresztą w sygnale EEG gołym okiem. Najsilniej występują przede wszystkim w obszarach potylicznych i ciemieniowych mózgu, tzn. z tyłu głowy. Łączy się je między innymi z percepcją wzrokową, część badaczy sugeruje nawet, że stanowią podstawowy rytm przetwarzania informacji wzrokowych. Badania z wykorzystaniem trudnych do dostrzeżenia bodźców – najczęściej wyświetlanych na bardzo krótko na ekranie monitora – pokazały, że prawdopodobieństwo dostrzeżenia bodźca jest powiązane z siłą fal alfa obecnych w mózgu jeszcze zanim bodziec pojawi się na ekranie. Wiele badań potwierdza, że w momencie gdy w obszarach wzrokowych występują silne fale alfa, rośnie prawdopodobieństwo udzielenia niepoprawnej odpowiedzi. Tego rodzaju wyniki skłoniły badaczy do łączenia fal alfa z przyhamowaniem czy też mniejszą czułością danego obszaru mózgowego. Jednak niewiele badań testuje bezpośrednio tę hipotezę.

Środki finansowe z NCN pozwolą Mikołajowi Magnuskiemu z Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie przetestować dwie możliwe interpretacje gorszej poprawności w zadaniach percepcyjnych, gdy amplituda fal alfa jest wysoka. Celem badań będzie lepsze zrozumienie roli fal alfa w percepcji wzrokowej. Mikołaj odbędzie staż w Donders Institute for Brain, Cognition and Behaviour w Holandii w laboratorium profesora Erica Marisa.

Wrażliwość na zmiany prawdopodobieństwa w decyzjach ryzykownych. Rola kontekstu i poziomu zdolności numerycznych

Decyzje ryzykowne w psychologii i ekonomii definiuje się jako takie sytuacje wyboru, w których decydent zna prawdopodobieństwa różnych wyników. W życiu codziennym są to sytuacje względnie rzadkie, lecz zazwyczaj o znacznej wadze. Przykładem są decyzje ekonomiczne, które często wiążą się z ryzykiem utraty znacznego kapitału, np. czy otworzyć własną działalność gastronomiczną, jeśli w zeszłym roku 15% podobnych przedsięwzięć zakończyło się ogłoszeniem upadłości? Zakrojone na szeroką skalę badania wskazują jednak, że około połowa populacji ma problemy z rozumieniem i interpretowaniem informacji probabilistycznych, czyli charakteryzuje ją niski poziom zdolności numerycznych. W konsekwencji, ludzie rzadko podejmują decyzje optymalne, czyli zgodne z zasadami logiki i rachunkiem prawdopodobieństwa.

Zrozumienie tego, jak w istocie ludzie podejmują decyzje oraz jak emocje i kontekst wpływają na proces przetwarzania prawdopodobieństw jest niezbędne, aby w przyszłości projektować adekwatne programy edukacyjne, wykraczające ponad naukę rachunku prawdopodobieństwa. Współcześnie istnieje kilka głównych matematycznych modeli opisujących i/lub wyjaśniających, jak ludzie podejmują decyzje ryzykowne.

Przedmiotem nieustającej debaty jest właśnie to, jaki mechanizm poznawczy leży u podłoża przekształcania prawdopodobieństw oraz jak kontekst (przede wszystkim emocje) oraz zdolności numeryczne wpływają na ten proces.

Grant z NCN pozwoli Kamilowi Fuławce z II Wydziału Psychologii, Filia we Wrocławiu, poddać analizie, w jaki sposób prawdopodobieństwa przetwarzane są w różnych kontekstach decyzji ryzykownych. Porówna kilka konkurencyjnych modeli matematycznych, które proponują alternatywne wyjaśnienia dla zmiany wrażliwości na zmiany prawdopodobieństwa oraz wyłoni na drodze empirycznej ten, który najlepiej przewiduje zachowanie ludzi. Ostatnim etapem pracy, który zostanie zrealizowany w Instytucie Maxa Plancka w Berlinie, będzie próba integracji wybranych założeń opisanych modeli i propozycja własnego matematycznego modelu podejmowania decyzji ryzykownych.

Psychospołeczne determinanty zachowań siedzących

W ostatnich latach zaobserwować można znaczny wzrost ilości zachowań siedzących zarówno wśród dzieci jak i osób dorosłych. Przeprowadzona meta-analiza badań (Boberska i in., 2017) pozwoliła na podsumowanie dotychczasowej wiedzy na temat związku ilości czasu spędzanego siedząc z jakością życia zarówno wśród dzieci jak i osób dorosłych oraz w populacji osób zdrowych i osób chorujących przewlekle. Badanie wykazało istnienie związku ilości czasu spędzanego na siedząco z jakością życia w domenie fizycznej, która określa jak bardzo zadowoleni jesteśmy z naszej sprawności fizycznej w codziennym funkcjonowaniu.

Okazuje się, iż osoby które spędzają mniej czasu siedząc, są w znacznym stopniu bardziej zadowolone ze swojego zdrowia i samopoczucia fizycznego i zgłaszają mniej dolegliwości fizycznych. Co ważne zależność ta występuje zarówno wśród osób chorujących przewlekle jak i u osób zdrowych. Co więcej w populacji osób zdrowych ilość czasu spędzanego na zachowaniach siedzących związana jest również z obniżeniem jakości życia w domenie emocjonalnej oraz wyniku ogólnego co oznacza, iż im więcej czasu spędza się siedząc tym niżej ocenia się jakość swojego życia i jest się mniej zadowolonym ze swojego funkcjonowania emocjonalnego czy samopoczucia psychicznego. Dostarczenie informacji o występowaniu związku ilości czasu spędzanego na zachowaniach siedzących z naszym samopoczuciem, poziomem zadowolenia z życia i funkcjonowania zarówno emocjonalnego jak i fizycznego, skłania badaczy w kierunku poszukiwania modyfikowalnych czynników które mogą pomóc wyjaśnić co pozwala ograniczać czas spędzany na zachowaniach siedzących.

Dzięki środkom finansowym z NCN mgr Monika Boberska z II Wydziału Psychologii, Filia we Wrocławiu, zaprojektuje podczas stażu w Niemczech diadyczne (dziecko-rodzic) badania prospektywne (dwa pomiary, rozdzielone okresem 7-8 miesięcy), które umożliwią sprawdzenie, czy stosowanie przez rodzica restrykcji względem zachowań siedzących dziecka (a wiec przekazywanie przez rodzica jasnej informacji, iż dziecko nie powinno spędzać zbyt wiele czasu siedząc oraz pilnowanie by tego nie robiło) związane jest z mniejszą ilością czasu spędzanego przez dziecko na zachowaniach siedzących (zachowania te będą mierzone po upływie 7-8 miesięcy). Przeprowadzone badanie wykaże, jakie są zależności między środowiskiem fizycznym (obecność sprzętów ekranowych w domu) a społecznym na poziomie mikrośrodowiska (praktyki rodzica oraz percepcja tych praktyk przez dziecko).

Transmisja rosyjskiego systemu gry aktorskiej na grunt amerykański

Na początku XX wieku Konstantin Stanisławski stojący na czele Moskiewskiego Teatru Artystycznego (MChT) zdobył międzynarodowe uznanie m.in. dzięki swojemu nieustannemu poszukiwaniu gramatyki aktorstwa – spójnego, systematycznego treningu aktorskiego, który umożliwiłby aktorowi rzeczywiste przeżywanie roli i komunikowanie widowni bogactwa wewnętrznych przeżyć aktora, zamiast tylko zewnętrznego naśladownictwa, pustego odgrywania min i gestów. Jego System wywarł wielki wpływ przede wszystkim na teatr amerykański. Historyczne tournée MChTu (1923 i 1924) wywołały w Amerykanach zachwyt nad tym, co można osiągnąć w sztuce teatru i aktorstwa zespołowego. Teatr amerykański posiadał pieniądze i umiejętności techniczne, ale nie miał tradycji „prawdziwego teatru repertuarowego, składającego się z zespołu artystów kształconych wedle tych samych metod, zgodnych co do celów i idei, którzy od lat pracowaliby razem” (F. Hirsch, 1984). Dlatego Ryszard Bolesławski, aktor polskiego pochodzenia, niegdysiejszy uczeń Stanisławskiego, założył w Nowym Jorku American Laboratory Theatre (ALT), placówkę na kształt I Studio MChT, w którym przekazywał amerykańskim artystom swoją wiedzę o Systemie. Wykłady Bolesławskiego zaczęto nazywać „nową religią, która obudzi i wyzwoli kulturę amerykańską” (Roberts, 1981), ale ponieważ zarówno on, jak i Stanisławski, zaczęli publikować dopiero później, przekazywane przez niego idee początkowo nie wychodziły poza salę prób i cała generacja amerykańskich artystów musiała poznawać tajniki Systemu poprzez przekaz ustny. Wśród jego uczniów byli późniejsi założycie Group Theatre (1931-1941) i następnie Actors Studio (1947 do dziś), którzy przekazywali uzyskaną wiedzę kolejnym pokoleniom aktorów. Idee Stanisławskiego szybko zakorzeniły się w kulturze amerykańskiej, ale jako wytwór obcej kultury wymagały translacji na idiomy czytelne dla Amerykanów. Translacja ta dokonała się za sprawą działalności ww. szkół, zaś System przekształcił się w Metodę Lee Strasberga, styl aktorski paradoksalnie uznawany za „typowo amerykański” (F. Hirsch, 1984), a jednocześnie silnie kształtujący główny nurt kultury popularnej. Między Systemem a Metodą zachodzą istotne różnice, a jednak, na co wskazuje S. Carnicke (E. Margolis, L. Renaud eds., 2010) wielu praktyków wciąż te dwie odmienne szkoły utożsamia, błędnie interpretując założenia zarówno tej pierwszej, jak i drugiej.

Środki finansowe z NCN pozwolą mgr Ewie Uniejewskiej z Wydziału Nauk Społecznych Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu SWPS w Warszawie wykazać, jak bardzo amerykańska sztuka teatralna i filmowa zakorzeniona jest w tradycjach europejskich. Realizacja celów będzie możliwa m.in. dzięki stażowi w School of Dramatic Arts na University of Southern California w Los Angeles i współpracy z Sharon Marie Carnicke, amerykańską reżyserką i badaczką teatru, autorką m.in. monografii „Stanislavsky In Focus”.