Dlaczego na Uniwersytecie SWPS wszyscy mówią Nagłos?

Od dwóch lat Wydział Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu udostępnia studio nagraniowe grupie studenckiej, która nie używa go do badań psychologicznych. Po cichutku działa tam koło zajmujące się dźwiękami, którego członkowie doskonalą swoje projekty, tworzą nowe programy i odnoszą kolejne sukcesy. Przeczytaj o trudnych początkach i szerokiej działalności Studenckiego Koła Nagraniowego „Nagłos”. Może zdecydujesz się do niego dołączyć?
Studenci i studentki z planem niemożliwym
Na początku 2021 r. kilkoro studentów z Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej podeszło do redaktora Tomasza Wołodźko z nietypowym pomysłem. Chodziło o zagospodarowanie kolejnej przestrzeni na uczelni – tym razem dźwiękowej. Sukces projektu, a nawet samo jego rozpoczęcie, zdawało się graniczyć z cudem. Był czasochłonny, wymagał wytrwałości, odpowiedniego sprzętu, ogromu zgód od władz uczelni i doświadczenia, którego studenci i studentki nie mieli.
Wykładowca usłyszał: „Chcemy być pierwszym w Polsce wydawnictwem podcastowym. Co więcej, chcemy, żeby miało ono swoje początki na SWPS-ie”. Ku zaskoczeniu studentów red. Wołodźko powiedział stanowczo „tak”. Nie tylko wyraził chęć wsparcia projektu, lecz także zgodził się zostać oficjalnym opiekunem i mentorem nowo powstałego koła.
Być opiekunem „Nagłosu” to niezwykłe doświadczenie. Oni się ze mną kłócą! Często się nie zgadzamy! Większość produkcji odbiega od moich wyobrażeń! To jest wspaniałe, dlatego tak czekam na kolejne podcasty oraz inne realizacje dźwiękowe.

W ten sposób projekt zrodzony z pomysłu ambitnych studentów i studentek drugiego roku dziennikarstwa stał się rzeczywistością. Już od dwóch lat we wrocławskiej filii Uniwersytetu SWPS działalność prowadzi studenckie koło nagraniowe o dźwięcznej nazwie „Nagłos”. Jego uczestnicy i uczestniczki mówią, nagrywają, montują, przeprowadzają wywiady, tworzą reportaże z wydarzeń kulturowych, organizują eventy, prowadzą dziennikarskie śledztwa i zapewniają słuchaczom rozrywkę na coraz wyższym poziomie.
Po przekroczeniu głównego wejścia wystarczy skręcić w lewo, pokonać kilka metrów i minąć automat z wodą. Być może natrafimy na podświetlony napis „Proszę nie wchodzić” – oznacza to, że „Nagłos” właśnie tworzy. To tutaj zgłaszają się studentki i studenci, którzy poszukują profesjonalnych porad technicznych i kreatywnych na temat projektów audio.
Początkowe ryzyko opłaciło się i teraz o SKN „Nagłos” możecie przeczytać na stronie Uniwersytetu SWPS.
Ile bab potrzeba do stworzenia podcastu?
Odpowiedź brzmi: dwie, ale nie byle jakie. W tym przypadku są to Wiktoria Lebiodzik i Justyna Rogula. Misja od samego początku była jasna – rozpowszechniać feministyczne treści. Stworzyły więc format, w którym opowiadały o radzeniu sobie w męskim świecie, niebezpieczeństwach związanych z byciem kobietą i codziennych wyzwaniach współczesnych feministek. Szybko okazało się, że takiego programu nikt nie będzie słuchać. Jest smutny, treści są powtarzalne, a feministyczne tematy przestały już być szokującą nowością.

Po długich dyskusjach i dokładnym planowaniu studentki postanowiły drastycznie zmienić pomysł. Nowy program pozwoliłby niepostrzeżenie przemycić feministyczne treści w przystępnej formie. W ten sposób na platformach Spotify i YouTube pojawił się rozrywkowo-plotkarski podcast „Nie Mów Do Mnie Babo!”.
„Nie Mów Do Mnie Babo!" to jeden z naszych fajniejszych projektów. Dużo gadania na ciekawe tematy, dużo nowych wyzwań, ale przede wszystkim po prostu fun. Dziewczyny dopracowały każdy szczegół, teraz możemy zacząć podbijać internet.
Zdecydowanie nie jest to typowy podcast, którego można byłoby się spodziewać po profesjonalnym kole akademickim. Nie ma oficjalnego wstępu, jest chaotyczny, kontrowersyjny i szczery do bólu. Samo jego powstanie rodziło wiele wątpliwości i niepewności.
Program składa się z trzech segmentów. W pierwszym Wixa (Wiktoria Lebiodzik) opowiada o zasłyszanych plotkach i świecie celebrytów oraz dzieli się ciekawymi obserwacjami i szokującymi opiniami, dokładając wszelkich starań, aby program został zdjęty z anteny. Prowadzi ankiety, prowokuje ludzi, wymyśla quizy i ocenia wszystko kobiecym spojrzeniem.
„Baba” daje ujście mojej nienawiści. Mówię tutaj wszystko, co tylko chcę, ku przerażeniu opiekuna „Nagłosu”. To mnie najczęściej chcą wycinać, ale walczę!
Dalsza część programu należy do Stynki (Justyny Roguli), która w wolnym czasie eksploruje najgłębsze zakamarki internetu. Przedstawia ciekawostki, prezentuje, do czego prowadzi ludzka głupota i wydobywa na światło dzienne najdziwniejsze wydarzenia, jakie tylko udało jej się znaleźć. Baby mówiły już między innymi o bajkach Braci Grimm bez cenzury, forum dla terrorystów, wędrującej macicy i mitach, w które nadal powszechnie się wierzy.
Nie spodziewałam się, że ktoś będzie kiedykolwiek słuchał o tych wszystkich głupotach, jakie znajduję w internecie. A teraz cały zespół realizatorów i Wixa są do tego zmuszeni. Ten projekt to takie moje dziecko, którego nie spodziewałam się mieć. Super się patrzy, jak rośnie i powoli zaczyna chodzić na tych swoich chudych nóżkach! Jeszcze się przewraca z każdym krokiem, ale to akurat ma po swoich mamach.
Pod koniec każdego odcinka odczytywane są niestworzone historie, którymi dzielą się użytkownicy portalu społecznościowego Reddit. Z czasem – gdy będzie więcej widzów – segment ten zostanie najprawdopodobniej zastąpiony czytaniem wiadomości nadsyłanych przez słuchaczy i słuchaczki podcastu.
„Nagłos” wydał już sześć oficjalnych odcinków „Baby”. Są one realizowane zarówno w wersji audio, jak i wideo. W tworzenie podcastu zaangażowane jest całe koło, a przy nagrywaniu obecnych jest zazwyczaj pięć osób, których śmiech często słychać w tle. Program jest rozrywką nie tylko dla odbiorców, ale także dla osób go tworzących. Na ten moment największym marzeniem autorów i autorek jest przekroczenie 1000 odsłon na platformie YouTube. I może znalezienie łatwiejszego w rozstawianiu tła.
Nie wiedzieliśmy, że studenci są tacy głośni
W statucie „Nagłosu” widnieje zapis o wspieraniu aktywności studenckich, jest on kilkukrotnie podkreślony i jako pierwszy rzuca się w oczy na tle czarno-białego dokumentu. Koło dokłada wszelkich starań, żeby go realizować przy każdej możliwej okazji. Z tego powodu redakcja „Nagłosu” stworzyła program skupiający się dokładnie na tym – na studentach, studentkach i ich aktywnościach.

„Rozgłos” jest zupełnie nowym podcastem „Nagłosu”, w którym prezenterzy i prezenterki przeprowadzają krótkie rozmowy z interesującymi osobami. Pierwszy sezon należy w całości do studentów Uniwersytetu SWPS. Koło wychodzi z założenia, że każdy ma coś ważnego do przekazania. W ramach realizacji dziennikarskiego obowiązku umożliwia studentom i studentkom dzielenie się ze światem osobistymi historiami.
Dotychczasowymi gośćmi „Rozgłosu” byli już Oskar Madej (wokalista zespołu „Under The Shower”), Weronika Krawczyk (edytorka i poliglotka), Sonia Salwirak (spirytualistka i niepoprawna optymistka) oraz Ivan Prinus (miłośnik niecodziennych sportów). Przekrój gości jest ogromny, a redakcja cały czas poszukuje kolejnych ludzi, których mogłaby zaprosić do „Rozgłosu”. Przyjmują studentów i studentki każdego roku i kierunku.
Wydaje mi się, że „Rozgłos” ma ogromny potencjał. Mogą się tu pojawiać bardzo ciekawi goście z jeszcze ciekawszymi perspektywami.
Nagłosu wszędzie pełno
Przez ostatnie dwa lata „Nagłos” stworzył całą masę produkcji.
Koło współpracowało m.in. z redakcją „Pisma Prywatnego”, która przekazała mu swoje najlepsze teksty. Pod czujnym okiem techników dźwięku członkowie Koła stworzyli na ich podstawie wersje audio – można je znaleźć w przestrzeni internetowej jako projekt „Audiosfera”. Powstało siedem odcinków.
Redakcja „Nagłosu” uczestniczy także w studenckich wydarzeniach, z których nagrywa reportaże i wywiady. W tym celu nawiązała stałą współpracę z członkami koła muzycznego „Sound Study”, które organizuje cykliczne wydarzenie Sound Of Students. Przeprowadziła także wywiad z wolontariuszami fundacji DKMS organizującymi na uczelnianych korytarzach rekrutację dawców szpiku.
Jedna z członkiń „Nagłosu”, Wiktoria Lebiodzik, jest też autorką dramatycznego podcastu „KOSZmar”, którego pierwszy odcinek powstał w ramach pracy licencjackiej studentki. Opowiada ona w nim o swojej traumie związanej z karierą profesjonalnej koszykarki. Format niedawno został przeniesiony pod opiekę „Nagłosu” i wkrótce będzie można usłyszeć dalsze odcinki.

Koło wychodzi także poza uczelnię, wspierając lokalne przedsięwzięcia artystyczne. Redakcja uczestniczyła w trzeciej edycji projektu „Storygeddon”, który prowadzi nadodrzańska Drukarnia Otwarta 12, zajmująca się tradycyjnym drukiem typograficznym. „Nagłos” odpowiadał za realizację lektorską i dźwiękową wersji audio opowiadania „Nocna korekta”.
Ogromnym sukcesem zakończyło się także uczestnictwo koła w konkursie „Przeoczone w pandemii”, organizowanym przez Oddział Krakowski Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. W ramach konkursu powstał pierwszy odcinek podcastu „Zapomnieni”. Redakcja „Nagłosu” przeprowadziła śledztwo w sprawie spotkań grup anonimowych alkoholików, które odbywały się podczas pandemii. Wywiady z psychologami, medioznawcami, sprzedawcami i ludźmi zmagającymi się z alkoholizmem doprowadziły do niespodziewanego odkrycia i opracowania dokumentu fabularnego, który przyniósł członkom Koła pierwsze miejsce w konkursie.
Co „Nagłos” robi na stronie Uniwersytetu SWPS?
Hej, pisze do was Justyna. Zostałam wyznaczona przez red. Wołodźko do napisania artykułu, który promowałby naszą działalność na uczelni. Strasznie dziwnie pisze się w trzeciej osobie o czymś, w czym uczestniczyło się od samego początku. Ten tekst przypomniał mi, jak dużo udało nam się osiągnąć przez ostatnie lata. Jestem bardzo dumna z pracy wszystkich członków koła. Cały czas się rozwijamy i idziemy do przodu. Na początku była nas tylko czwórka, teraz nasza redakcja rozrosła się do 12 osób i nie zapowiada się, żebyśmy mieli się na tym zatrzymać.
Jest nam niezmiernie miło, że mogliśmy się tutaj pojawić. A skoro już tu jesteśmy, to mamy kilka spraw do naszych „współstudentów”. Szukamy ludzi do „Nagłosu”! Nasza „Baba” potrzebuje promocji. Pan Wołodźko nie pozwolił nam się tym zajmować, więc szukamy kogoś, kto pomógłby nam zdobyć pierwszy tysiąc wyświetleń.

Jeżeli interesujesz się PR-em, pracą menedżera lub kontaktem z influencerami, zgłoś się do nas. Możesz studiować dziennikarstwo, branding, psychologię, prawo… nikogo nie wykluczamy. Najważniejsza jest dla nas chęć do pracy i wiara w realizację zadań niemożliwych, w końcu to właśnie nas połączyło. Oczywiście ze wszystkim ci pomożemy – jesteśmy tu po to, by uczyć się od siebie nawzajem i nabierać doświadczenia. Cudownie będzie powitać cię w naszym zespole i umieścić twoje nazwisko w teamie realizującym podcast „Nie Mów Do Mnie Babo!”.
Przed nami kolejne wyzwania oraz masa niewykorzystanych jeszcze pomysłów. Nie planujemy zwalniać. Ten artykuł uważamy za kolejny krok w naszym rozwoju. Bardzo miło było nam się tu zaprezentować.
Jak to napisaliśmy w naszym pierwszym facebookowym poście: „Cześć, przedstawiamy się wam jako SKN Nagłos. Włączamy mikrofony. Zakładamy słuchawki. Rozmawiamy… Nagłos!”.
Do usłyszenia!
Autorką tekstu jest Justyna Rogula, studentka I roku komunikacji i mediów (specjalność: kreowanie mediów) na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu.